Od dzieciństwa pisałem wiersze "do szuflady". Korzystając z medium - jakim jest strona internetowa chciałbym podzielić się z Tobą moim pojmowaniem życia i relacji z Bogiem i człowiekiem.
Jako pierwszy wiersz postanowiłem udostępnić moje przemyślenia na temat dzieła Stworzenia. Utwór ten wciąż jest nieukończony...
Symfonia Stworzenia
Boże Słowo
„Na początku” – czasu i przestrzeni
Na Boży rozkaz uczynieni
Z otchłani nicości mądrością wydobyci
Ziemia i niebo Słowem przed nami odkryci
Dzieło jeszcze nie dokonane
Gdyż stworzenie pustkowiem nazwane
Jedyne Bożym duchem ożywiane
Wciąż w przedwiecznej ciemności skąpane.
„Niech się stanie światłość” świecie usłyszałeś
Słowem przedwieczną ciemność wygnałeś
Jasnością swej Chwały pustą ziemię ogrzałeś
O Panie! W Twej miłości piękno rozlałeś!
Dzieło stworzenia jeszcze nie skończone
Morza i lądy przez Boga nakreślone
Góry i doliny przez Mądrość wymyślone
Bogactwo flory na lądzie posadzone
Wciąż jeszcze zamiar Boga nie dokonany
W roślinach Jego zamysł nie jest zrealizowany
Świat zwierząt bogactwem obdarzony
Słowem i Mądrością Boga został uczyniony
Swego dzieła Boże nie skończyłeś
Gdyż jeszcze korony stworzenia nie uczyniłeś
Tej, którą na swój obraz z ziemi ulepiłeś
Boskim tchnieniem życia obdarzyłeś.
Oto Człowiek – obraz Twój i podobieństwo
Dalekie od niego grzechu szaleństwo
Wciąż niewinnością promieniujący
Twoją miłością oddychający.
Patriotyzm był mi zawsze bardzo drogi...
Polska
Polska – jakie to trudne słowo!
Jaka treść, co człowieka przerasta.
Tyle lat temu krwią i potem zdobyta,
I tyleż razy tracona
Polska – to nie tylko słowo
Treść? To zbyt mało
By docenić Jej wartość
By miłości do Niej stało się zadość
Ojczyzno ukochana! Miłości niedoceniana
W uśmiechach dzieci roześmiana
W pocie ludzi pracy ubogacona
W problemach starców zatroskana.
Polsko ukochana! Jam twe dziecię
Już tyle lat chodzące po świecie
Gdziekolwiek jestem i przebywam
Kocham Cię – piękną, choć trudną miłością.
Miłość - temat niezliczonych wierszy...ja też dodałem coś od siebie...
Miłość…
Miłość to piękne słowo,
Pełno jej wokół
Jest tak różowo
Kiedy otworzysz gazetę, włączysz
telewizor
Zalewa treścią Ciebie – jako
widza
Kiedy popatrzysz wokoło
Pośród ludzi zgromadzonych
Zobaczysz pustkę
Bo coś w nas zawodzi…
Miłość to piękne słowo,
Tak nadużywane
Po prostu, zwyczajowo
Bezinteresowność, miłość, czułość,
Tak prosto
Nazwanie miłością uczuć
Dwojga ludzi – siebie
spragnionych
Bezczelną propagandą nihilizmu
Tak wcześnie zohydzonych.
Szczególną formą miłości jest małżeństwo...oto moje rozważania na ten temat.
Tryptyk małżeński
I ślubuję Ci miłość, wierność i
uczciwość…drżącym głosem
Wypowiadają młodzi pod nosem,
Ale cóż to jest ta wierność –
ktoś zapyta
Przecież dzisiaj z niej nic nie
wynika.
Od ołtarza odejdą miłością
raczeni,
W blasku fleszy w tej chwili
uwiecznieni
Oczekują prezentów, wódki i
zakąski
Bo to jest przecież ślub polski
Achy i ochy wśród życzeń
rozbrzmiewają
Goście dłonie młodych potrząsają,
Bawią się świetnie dni kilka
Każdy ma za sobą drinka…
Mija miesięcy parę…
I znów widzimy tą parę
Nie w kościele, nie w urzędzie
Lecz w sądzie – bo się zrobiło
nieprzyjemnie
Słyszymy zarzuty – ogólnie
przednie,
Bo on chrapie, ona nie sprzątała
Wojna domowa rozgorzała
Oczy im błyszczą – lecz nie
miłością
Tylko pospolitą ludzką złością
W tym wszystkim człek pyta:
A co ze ślubowania dla nich
wynika
Małżeństwo to nie komórka, co
wymianie podlega
Przecież to nie na tym polega…
I gdzieś głęboko w ich sumieniach
Stłamszeni złością i w
cierpieniach
Wypowiadają słowa: I ślubuję Ci
miłość, wierność i uczciwość…
Utwór, który powstał w związku z podjęciem wyzwania #hot16challange2...
Walka wdzięczności
1. Zalęknieni, przygnębieni
Do ziemi troskami przygwożdżeni
Koronawirusem nawiedzeni
Sensu życia pozbawieni
2. Dlaczego się lękasz? Dlaczego się boisz?
Dlaczego szukasz nie tam, gdzie trzeba?
Oto Pan przy Tobie stoi
Oto Pan Ciebie wspiera
3. Nie bój się i nie lękaj
Módl się i pracuj
I tych co walczą wspieraj
Pokłady dobra w sobie otwieraj
4. Lekarze, pielęgniarki, medycy
Służby zdrowia wszyscy pracownicy
Na pierwszej linii ognia stoją
Dla nas walczą – są naszą ostoją
5. Bożymi wysłannikami nazywani
Do walki z epidemii skutkami
Wspieraj ich, módl się za nich
Podziękuj im i Bogu za nich
6. Naszą miłością i życzliwością
Dług wdzięczności spłacimy
I z tą epidemią szybciej sobie poradzimy
Bo miłość i życzliwość najlepszym lekarstwem
Na strach i lęk – wynalazki czarcie…
Wiersz powstał po niezwykle ciężkim doświadczeniu aresztowania i postawienia przed sądem mojego dobrego znajomego...
Duszy ściśniętej wołanie...
Zło czai się wokół człowieka,
Nie chce pozwolić mu dociekać,
ani szukać dobra i miłości,
krztusi go chłodem swej podłości.
Nie chce pozwolić mu dociekać,
ani szukać dobra i miłości,
krztusi go chłodem swej podłości.
Dlaczego złem dotknięty,
Szamoczę się w ciemności,
Bólem i niezrozumieniem upodlony,
Brakiem siły i motywacji omotany.
Szamoczę się w ciemności,
Bólem i niezrozumieniem upodlony,
Brakiem siły i motywacji omotany.
Choć takiego zła nie czyniący,
Nie umiem podnieść się z upodlenia,
Przez innych innym zadanego,
krzywdą w sercu i sumieniu wyrytą.
Nie umiem podnieść się z upodlenia,
Przez innych innym zadanego,
krzywdą w sercu i sumieniu wyrytą.
O! Ileż to zdrad doświadczyłeś,
Ile ciemności serca okalającej,
Niewinnych w zgorszeniu pozostających,
Bez siły w cudzym upadu upokorzonych.
Ile ciemności serca okalającej,
Niewinnych w zgorszeniu pozostających,
Bez siły w cudzym upadu upokorzonych.
Nie umiem im pomóc…nie potrafię,
Przyparty do muru bezsilności,
Duszę się ciemności całunem,
Grzechem innych roztoczonym.
Przyparty do muru bezsilności,
Duszę się ciemności całunem,
Grzechem innych roztoczonym.
Wołam do Ciebie o Panie upokorzony,
Przez winnych haniebnie skazany,
Bo tylko Ty możesz pomóc oszukanym,
I mnie, któremu ciemność serce rozdziera.
Przez winnych haniebnie skazany,
Bo tylko Ty możesz pomóc oszukanym,
I mnie, któremu ciemność serce rozdziera.
Pomóż o Panie…Niech zły nas nie poniewiera…
Śmierć drogiej sercu osoby jest bolesna...
Współbolejąc...
1. Śmierć nigdy nie jest chciana,
Niezmiernie rzadko wyczekiwana,
Boleścią bliskich serca rozrywa,
Dech zapiera i myśl odbiera.
2. Łączę się z Tobą młody przyjacielu,
W tym doświadczeniu,
Przerastającym każdego dojrzałego
A tym bardziej młodego.
3. Pamiętam o Tobie i przez Ciebie kochanych
Tych, co Cię teraz obejmują,
I Tych, którzy bramę śmierci,
Tak nagle wyważyli…
Nie ma jeszcze żadnych recenzji.